Zawsze kto inny jest winny…
Znacie to?
To przecież Twoja wina!
Jesteś beznadziejną matką!
Co z Ciebie za facet, ja tutaj noszę spodnie!
Niczego w życiu nie osiągniesz! Ożeniłem się z tobą z litości !
Spójrz na siebie czy tak wygląda facet?
Często spotykamy się z narracją, że zawsze ktoś inny jest winny za doznawaną przemoc. To powoduje wiele błędnych przekonań oraz niesprawiedliwego traktowania osób doznających przemocy. A za przemoc zawsze odpowiada sprawca.
Niestety, często (za często) dochodzi do sytuacji, w których sprawcy przemocy unikają odpowiedzialności za swoje czyny, próbując przesunąć winę na innych.
W takich momentach często pojawia się w gabinecie „czuję się przez nią wykastrowany”, ” jestem nic nie warta”, „już dłużej tego nie wytrzymam”, „boję się, że zrobię coś złego jemu a później sobie”…
To wszystko moja wina.
To takie niesprawiedliwe i szkodliwe dlatego, że:
umniejsza odpowiedzialność sprawców za swoje działania, co może prowadzić do powtarzania przemocy…
sprawia, że ofiary czują się winne i wstydzą się swojego doświadczenia, co utrudnia im szukanie pomocy i wsparcia…
żyją w przekonaniu, że to już koniec.
Wspieranie osób doznających przemocy wymaga współpracy wielu organizacji ze sobą.
Warto o zjawisku przemocy mówić i promować edukację i świadomość na jej temat.
Razem możemy zadbac o to, że w naszym otoczeniu przemoc jest nieakceptowana, a sprawcy ponoszą odpowiedzialność za swoje czyny.
Widzisz/słyszysz, że komuś dzieje się krzywda – zadzwoń (możesz anonimowo)…
Możesz wysłuchać, nie musisz się być ekspertem, czasem Twoja obecność I filiżanka ciepłej herbaty będzie bardziej wartościowa niż wszystkie pieniądze świata…
Możesz po prostu być …
…i pamiętaj, że Twoje rady nie są tak dobre jak ci się wydaje…nie byłeś/ byłaś w „butach potrzebujacej/potrzebującego ” więc się nie wymądrzaj.
A jaka #myślnadziś
„Można się z drugim spierać, kłócić, nawet wkurzać na niego, ale nie wolno nim pogardzać”.
Ks.Kaczkowski